Od razu na wstępie przepraszam was za tak długą nieobecność. Była ona spowodowana brakiem weny, chęci i czasu. Postaram się wziąć w garść i rozkręcić bardziej ten blog.
Zaczęłam ostatnio dostawać więcej pytań (głównie na asku) o to co z moim blogiem, a więc jestem!
Postanowiłam w tym poście pokazać wam domowy sposób na zaskórniki (inaczej wągry).
Myślę, że większość wie czym one są i jak wyglądają. W skrócie są to zatkane pory skóry głównie występujące w okolicach nosa, policzków, brody.
Jednakże ten sposób może jedynie zmniejszyć występowanie wągrów, ponieważ wszystko to jest sprawą naszych hormonów. Warto wspomnieć również, że nie wszystkim to zadziała, najskuteczniej działa przy naprawdę dużych wągrach, najbardziej widocznych. Osobiście stosuję ten sposób 1-2 razy w miesiącu. Bez zbędnego gadania, przejdźmy do sposobu.
Będziesz potrzebować:
- białko z jajek kurzych,
- małą miskę
- widelec
- chusteczkę higieniczną
- pędzel (najlepiej do makijażu)
No to zaczynamy!
1. Do przygotowanej miski wlej wcześniej oddzielone białko jajka.
2. Białko roztrzep widelcem na luźniejszą konsystencję, tak by można było smarować nim twarz.
3. Przed całym "zabiegiem" rozszerz swoje pory, wycierając wybrane miejsca ciepłym ręcznikiem lub nachylając twarz nad ciepłą, parującą wodą. Na oczyszczoną, wysuszoną skórę nałóż palcami lub pędzlem białko.
4. Na wysmarowaną twarz, bardzo dokładnie połóż cieniutką warstwę chusteczki, by idealnie wtopiła się ona w białko.
5. Odczekaj aż całość dobrze wyschnie (około 15 minut) Zerwanie plastra przed czasem nie da nam żadnych rezultatów.
6. Powoli i delikatnie zerwij chusteczkę i ciesz się z efektów.
Czemu plaster nie zadziałał ?
- Zaskórniki są za małe, dlatego nie załapały się na plaster
- Skóra nie była dobrze oczyszczona i plaster nie mógł się dobrze przykleić do niej
- Robiłaś za dużo ruchów twarzą podczas zastygania białka
- Zastosowałaś za grubą warstwę chusteczki
Oczekuję oczywiście waszych opinii na temat tego domowego sposobu!
Życzę Miłego testowania ;)
